fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Przetarg na kielecką komunikację. SLD zgłasza zawiadomienie do prokuratury

W studio Radio Kielce w programie „Punkt Widzenia” rozmawiano na temat decyzji Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach, który odrzucił ofertę radomskiej firmy Michalczewski i zdecydował, że przez następne 10 lat kielczan będzie wozić Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji.

 

W programie uczestniczył radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej Marcin Chłodnicki, który dyskutował na ten temat z radnym Jarosławem Karysiem (PiS) i posłem Bogdanem Latosińskim (PiS).

- Procedury i sam proces tego przetargu budzą nasze duże wątpliowsci. Nie tylko nasze, ale także mieszkańców, którzy się do nas zgłaszają. Wczoraj na Zarządzie Miejskim SLD jednogłośnie zapadła decyzja, że jako radni powinniśmy zgłosić do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. – powiedział. M. Chłodnicki

- Pojawiają się tak naprawdę dwa, może trzy – prawnik jeszcze nad tym pracuje – zarzuty. Pierwszy to taki, że sama Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia (SIWZ) była od początku przygotowana w zasadzie pod jednego wykonawcę (MPK sp. zo.o. – przyp. red.), który był faworyzowany. Drugi zarzut, który pojawiał się podczas dyskusji na wczorajszym zebraniu, jaki zapewne podniesiemy w tym zawiadomieniu, jest taki, że być może stało się tak a nie inaczej ze względu na interes polityczny prezydenta i spółki MPK. Trzecią kwestią jest to, co stało się na ostatniej sesji, podczas której głosowano nad przeniesieniem środków – jak się później okazało – na zabezpieczenie pieniędzy dla MPK na wykonanie usług transportowych zgodnie z późniejszą decyzją ZTM. Nigdzie w uchwale nie było zapisane i nikt nie powiedział o tym, że przeniesienie tych 26 mln w budżecie to są de facto środki przeznaczone na MPK w związku z trwającą procedurą przetargową. – skomentował radny Chłodnicki.

Jak wyjaśnił słuchaczom firma Michalczewski złożyła oferte tańszą o 60 mln. zł.

- I to są pieniądze mieszkańców. Dodam, że nie chodzi w zasadzie tylko o te 60 mln zł, ale firma Michalczewski może w tym momencie zaskarżyć miasto a z tego, co mi wiadomo, może zarządać ok 70 mln odszkodowania. Jeżeli okaże się zatem, że ZTM nie miał mocnego uzasadanienia do tego żeby odrzucić tą ofertę, może dojść do sytuacji, że miasto będzie stratne na ponad 100 mln. zł. a podkreślę to jeszcze raz są to pieniądze mieszkańców. –dodał radny.

Odpowiadając na sugestię słuchacza, dzwoniącego do studio, iż radny Chłodnicki jest z Radomia, odpowidział: - Jestem z Kielc, nie interesuje mnie to skąd pochodzi firma Michalczewski, interesuje mnie tylko to, że przetarg ten kosztowałby nas podatników o 60 mln. mniej i to jest kluczowa kwestia, którą chcemy przypilnować.

- Nie życzę sobie, aby ktoś bezpodstawnie wrabiał mnie w to, że jestem rzecznikiem firmy Michalczewski. Nie, jestem rzecznikiem tej grupy kielczan, która uważa, że obowiazują w tym kraju zasady wolnego rynku, że jest ustawa Prawo o zamówieniach publicznych i że była taka a nie inna specyfikacja SIWZ. – powiedział M. Chłodnicki.

- Jeśli nie mieści się w ramach tych trzech obszarów to, co robi kierownictwo kieleckiego ZTM, to sprawa nadaje się do zbadania przez prokuraturę, gdyż zachodzi podejrzenie, że zostało złamane prawo.

Odnosząc się do głosowania w sprawie przekazania wspomnianych wcześniej środków de facto na zabezpieczenie ich dla MPK, zwrócił uwagę swoim współdyskutantom, iż w przygotowanej przez miasto uchwale nie mogło być zapisane, że środki te zostaną przekazane po decyzji ZTM dla MPK.

- To by oznaczało, że już wówczas było wiadomo - przed rozstrzygnięciem przetargu (przyp. red.)- jak zostanie on rozstrzygnięty. Jeżeli radny przychodzi na sesję, to powinien otrzymać kompleksową informację. Ktoś powinien powiedzieć mu, na co są te pieniądze będą przeznaczone. My, jako radni powinniśmy otrzymać te informacje tak, abyśmy mogli podejmować decyzje świadomie. Tym czasem zapisano w uchwale istotne kwestie w tak zawualowany sposób, że podjęcie świadomej decyzji było możliwe w zasadzie tylko przez radnych z PiS-u czy pozostałych radnych z obozu prezydenckiego, tylko dlatego, że mają oni kontakt z prezydentem. Gdy jako radny pytam się prezydenta, to powinieniem otrzymać konkretną odpowiedź, a zadałem szereg pytań, które podsumowałem na końcu tym jednym: co się dzieje z tym przetargiem. – powiedział M. Chłodnicki.

​Cały zapis audycji znajdziesz na stronie: http://www.radio.kielce.pl/pl/przeglad-548/_post/61460

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem